Praga – Plan UE na poprawę sytuacji przemysłu w Europie i obniżenie kosztów energii nie odzwierciedla kryzysu europejskiego przemysłu ani obecnej sytuacji w Europie. Przedstawiciele czeskiego przemysłu i analitycy powiedzieli to dla ČTK. Komisji zarzuca się przede wszystkim brak konkretnych działań i istotnych zmian, a także kontynuację dotychczasowych celów ekologicznych.
KE przedstawiła dziś dokument Clean Industrial Deal, w którym przedstawiła swój plan obniżenia kosztów energii dla przedsiębiorstw i obywateli, ukończenia unii energetycznej, przyciągania inwestycji i lepszego przygotowania na potencjalne kryzysy energetyczne. Celem planu jest zaoszczędzenie już w tym roku 45 miliardów euro (1,1 biliona CZK), do roku 2040 następnie miałoby to być 260 miliardów euro (6,5 biliona CZK) rocznie, podała komisja.
Związek Przemysłowy jednak uważa, że propozycja komisji nie odzwierciedla wystarczająco spadającej konkurencyjności Europy ani obecnej sytuacji geopolitycznej. Przede wszystkim niepokojącym sygnałem jest dla niego utrzymujący się wymóg komisji dotyczący obniżenia emisji o 90 procent do roku 2040 i neutralności węglowej do roku 2050, co według związku bardzo ogranicza możliwość zmian. Przedstawiciele czeskiego przemysłu odrzucają proponowany cel jako ideologiczny i śmiertelny dla wielu branż. Dokument ponadto zdaniem związku nie przedstawia jasnych działań dotyczących obiecanego obniżenia kosztów energii. „Dobrze, że Komisja Europejska wreszcie zdała sobie sprawę, w jak wielkich problemach znalazł się europejski przemysł i ogólnie europejska gospodarka z powodu polityki klimatycznych i innych polityk UE, ale nadal nie znalazła odwagi do rzeczywistego przeanalizowania kursu. Europa nie jest w stanie konkurować z Chinami, USA i innymi krajami. Tracimy przemysł farmaceutyczny, chemiczny, obronny czy stalowy. Nie będziemy wystarczająco odporni na kryzysy, głównie ten bezpieczeństwa, który jest obecnie pilnym zagadnieniem w sytuacji geopolitycznej,” powiedział prezydent związku Jan Rafaj.
Dokument krytykują także niektórzy analitycy. Analityk XTB Jiří Tyleček uważa, że ostateczna postać propozycji pokazuje niską samoświadomość polityków europejskich. „W ogóle nie reaguje na ostatnie wydarzenia polityczne. Zgodnie z wstępnym materiałem system zasadniczo jest ustawiony prawidłowo i planowane są tylko częściowe poprawki. W propozycji nie widzę istotnych zmian, które miałyby pomóc europejskiemu przemysłowi,” powiedział Tyleček. (26 lutego)