Ljubljana/Bruksela – Słoweński parlament przyjął ustawę o pilnych środkach zapewniających bezpieczeństwo publiczne po zabójstwie mężczyzny na południowym wschodzie kraju, którego podejrzewa się o przynależność do społeczności romskiej. Komisja Europejska wezwała Słowenię do zapewnienia, że wdrażanie ustawy nie wpłynie nieproporcjonalnie na żadną z społeczności w kraju. W Romskiej Fundacji na rzecz Europy byli krytyczni wobec ustawy.
Słoweński Zgromadzenie Narodowe przyjęło projekt ustawy, który rząd zaproponował po październikowym ataku w Nowym Mieście na południowym wschodzie kraju, w którym życie stracił 48-letni Aleš Šutar. O atak oskarżony jest członek społeczności romskiej. Ustawa, nazwana imieniem zmarłego mężczyzny, wprowadza surowsze środki w obszarach prawa karnego, sądowego, socjalnego i innej legislacji.
„Zachęcamy Słowenię do zapewnienia, że wdrożenie tzw. ustawy Šutar nie wpłynie nieproporcjonalnie na żadną z społeczności. Nie powinno również tworzyć wrażliwości dla społeczności, które już są narażone na ryzyko. Oczywiście ważne jest, aby zająć się bezpieczeństwem i utrzymać porządek publiczny, jednak środki muszą być całkowicie zgodne z prawem UE i podstawowymi prawami,” powiedziała w odpowiedzi na przyjęcie projektu ustawy rzeczniczka Komisji Europejskiej Eva Hrnčirova.
Ona dodała, że ustawa zostanie dokładniej zbadana po jej podpisaniu przez słoweńską prezydent Natašę Pirc Musar i po jej oficjalnym ogłoszeniu.
Na przyjęcie projektu ustawy Šutar w słoweńskim Zgromadzeniu Narodowym zareagowała również Romska Fundacja na rzecz Europy, która uważa, że ustawa traktuje całą społeczność romską jako zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Dodali, że w związku z ustawą pojawia się wiele pytań dotyczących ochrony prywatności, danych i komunikacji, zabezpieczeń prawnych oraz ograniczeń w użyciu wojska na terytorium własnego kraju. Na poziomie UE ich zdaniem dotyka to kluczowych gwarancji w ramach Karty Praw Podstawowych UE i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. (18 listopada)
go to the original language article
