bg flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by BTA.

BRUKSELA – Bułgaria ma wszystko, co potrzebne, aby zacząć tworzyć modele sztucznej inteligencji (SI) dla poszczególnych firm w celu osiągnięcia efektywności. Tak stwierdziła w wywiadzie dla BTA Ewa Majdel, członek Parlamentu Europejskiego z grupy Europejskiej Partii Ludowej i współsprawozdawczyni Aktu prawnego dotyczącego sztucznej inteligencji.

Celem rozporządzenia dotyczącego ustalenia zharmonizowanych zasad dotyczących sztucznej inteligencji, które zostało zatwierdzone w Parlamencie Europejskim w marcu ubiegłego roku, jest zapewnienie bezpieczeństwa i poszanowania podstawowych praw, jednocześnie wspierając innowacje. Po przejściu ostatecznej weryfikacji i zatwierdzeniu przez Radę Europejską, tekst wszedł oficjalnie w życie 1 sierpnia tego roku. Mimo że akt prawny jest już w mocy, firmy w Unii Europejskiej (UE) mają jeszcze czas na pełne przygotowanie, ponieważ staje się on w pełni stosowany 24 miesiące po zatwierdzeniu – to znaczy, w sierpniu 2026 r., kiedy w życie wchodzą ostatnie wymagania dotyczące systemów SI o wysokim ryzyku, dodała Majdel.

Według eurodeputowanej możliwości przed bułgarskimi firmami, startupami i instytutami naukowymi są ogromne w zakresie wykorzystania prawa jako szansy na wzrost i innowacje. 

Wyjaśniła również więcej na temat tzw. fabryk SI, które są budowane w Unii Europejskiej (UE). „Jedna z tych fabryk znajduje się w Sofii. Praktycznie każda firma może z pomocą fabryki SI i instytutu INSAIT opracować model, który jest zasilany potrzebnymi informacjami, model niszowy, który jest skierowany na specyficzne procesy biznesowe”, podkreśliła Majdel.

Uzupełniła, że w przypadku rozwijania sztucznej inteligencji w mniej ryzykownych kategoriach wymagania są mniejsze. Na liście systemów o wysokim ryzyku znajdują się te, które są wykorzystywane, na przykład, przy diagnozowaniu chorób, systemy autopilotów w samochodach, a także biometryczna identyfikacja osób, ponieważ takie systemy mogą być zaangażowane w działalność przestępczą. Muszą spełniać surowe wymagania, zanim uzyskają dostęp do rynku UE, takie jak przechodzenie przez specyficzne i poważne testy, przejrzystość i nadzór ludzki.

Według Ewy Majdel największym wyzwaniem przy wdrażaniu Aktu prawnego dotyczącego sztucznej inteligencji jest to, jak firmy, które chcą rozwijać SI w tych obszarach, zapisanych jako ryzykowne, są gotowe do stosowania prawa.

Codziennie firmy sygnalizują, że chcą opóźnienia w wejściu w życie przynajmniej niektórych części tego ustawodawstwa, stwierdziła eurodeputowana. 

Majdel dostrzega również problem w sposobie, w jaki Komisja Europejska przedstawia prawo biznesowi. „KE nie dostarczyła wystarczających i terminowych wskazówek, jak wdrażać przepisy tego prawa, co powoduje duże niezadowolenie. Coraz częściej mówi się, że w rzeczywistości z tym prawem UE chce zatrzymać rozwój SI w Europie, a idea była dokładnie odwrotna. Wszyscy chcieli, aby stworzyć atmosferę zaufania, która pomoże SI w Europie”, powiedziała Majdel.

Oprócz korzyści ekonomicznych i wyzwań, Majdel zwróciła uwagę na wpływ sztucznej inteligencji na krytyczne myślenie u ludzi oraz jej oddziaływanie na edukację. Z moich obserwacji wynika, że korzystanie z aplikacji takich jak ChatGPT obecnie nie niesie największych ryzyk. Znacznie większe są ryzyka związane z niekontrolowanym korzystaniem z mediów społecznościowych przez dzieci oraz generatywną SI, stwierdziła. (26.11.2025 r.)