Bruksela – Kraje UE wyrażają zgodę na stałe cła na samochody elektryczne z Chin. Według źródeł dyplomatycznych, dziesięć krajów UE zagłosowało za wprowadzeniem ceł, a pięć było przeciwnych podczas piątkowego głosowania. Pozostałe dwanaście zdecydowało się wstrzymać od głosu.
Szwecja była jednym z krajów, które wstrzymały się od głosu, mimo że rząd jest sceptyczny wobec ceł. Minister handlu zagranicznego Benjamin Dousa zwraca uwagę na nadzieje, że Volvo Cars wyjdzie z tego lepiej.
„To nie jest nic, co jest wyryte w kamieniu, to nie jest nic, co jest pewne, ale to jest coś, co Szwecja bardzo popierała”, powiedział Dousa dla TT przed głosowaniem.
„Otrzymujemy pozytywne sygnały od komisji, że może to być specjalne rozwiązanie”.
Benjamin Dousa wskazuje zarówno na zalety, jak i wady dotyczące ceł.
„Szwecja ma sceptyczne podejście do tego typu środków i jesteśmy silnymi zwolennikami wolnego handlu. Z drugiej strony, komisja wykazała, że Chiny nie przestrzegają zasad WTO”, mówi minister.
Jednocześnie Komisja Europejska podkreśla, że negocjacje z Chinami w sprawie innych sposobów rozwiązania sporu nadal trwają.
Propozycja oznacza cła sięgające do 35,3 procenta na import samochodów elektrycznych wyprodukowanych w Chinach, od listopada tego roku – oprócz już istniejących ceł dziesięcioprocentowych.
(4 października)