Polska obejmie prezydencję w decydującym momencie dla gospodarki UE – ocenił szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) Fatih Birol. Według niego UE popełniła trzy błędy: dała się uzależnić od Rosji, zrezygnowała z energii nuklearnej i dała się wyprzedzić Chinom w obszarze zielonych technologii.
Birol wziął udział w poniedziałek w Brukseli w spotkaniu specjalistów ds. energii, które było poświęcone polskiemu przewodnictwu w Radzie UE. Polska będzie kierować pracami państw członkowskich przez pierwsze sześć miesięcy 2025 r.
Birol zwrócił uwagę na oczekiwaną strategię na temat czystego przemysłu, którą przygotowuje Komisja Europejska, a która ma zostać zaprezentowana w ciągu pierwszych 100 dni jej nowej kadencji. To oznacza, że dyskusja nad nią przypadnie właśnie na polską prezydencję.
Szef MAE argumentował, że UE potrzebuje nowego planu dla przemysłu, ponieważ musi naprawić trzy historyczne błędy, które popełniła. Pierwszym z nich było „poleganie na jednym kraju” i nie dywersyfikowanie źródeł dostaw surowców energetycznych. Jak mówił, już w 2004 r. główny ekonomista MAE przestrzegł na łamach brytyjskiego dziennika „Financial Times” Niemcy przed uzależnieniem się od Rosji. „Na próżno” – dodał.
Drugi błąd Europy – jak mówił Birol – polegał na „odwróceniu się europejskich krajów plecami” od energii nuklearnej. „20 lat temu 30 proc. prądu w Europie pochodziła z energii nuklearnej” – podkreślił. Jak dodał, część krajów postanowiła z niej zrezygnować całkowicie, a inne przestały w nią inwestować. Dlatego wkrótce atom będzie źródłem jedynie 15 proc. energii elektrycznej w UE.
Trzeci błąd dotyczy utraty kontroli nad rynkiem OZE, w szczególności paneli słonecznych. Przypomniał, że kiedyś Europa odpowiadała za produkcję 60 proc. tych instalacji, dzisiaj 80 proc. pochodzi z Chin.
Birol wskazał także na trzy wyzwania, z którymi Europa będzie musiała się uporać, a które są efektem błędów popełnionych w przeszłości. W pierwszej kolejności UE musi obniżyć koszty energii, które są pięciokrotnie wyższe niż w USA, co odstrasza przemysł.
Dyrektor MAE uspokajał jednak, że ceny gazu ziemnego będą w przyszłości spadać ze względu na duży napływ LNG z USA do Europy. „Spójrzcie państwo na ceny ropy dzisiaj – 70 dolarów za baryłkę pomimo trwającego konfliktu na Bliskim Wschodzie, kiedyś ceny byłyby już trzycyfrowe” – powiedział. W ocenie Birola to nabywcy będą wkrótce kształtować cenę tego paliwa.
Drugim krokiem powinno być uratowanie potencjału Europy jeśli chodzi o „technologie jutra”. Jak mówił szef MAE, Unia powinna znaleźć obszar, w którym może pozostać głównym graczem; chodzi o technologie takie jak pompy ciepła, farmy wiatrowe na morzu, elektroliza itd.
W ocenie Birola UE powinna również zastanowić się nad problemem długiego i skomplikowanego procesu podejmowania decyzji, który utrudnia szybką odpowiedź na nowe wyzwania.
„Polska prezydencja przypadnie w kluczowym momencie, mam nadzieję, że potraktujecie to poważnie” – zwrócił się do polskich władz. (09.12.2024)
Odpowiedzialność redakcyjną za publikację ponosi PAP.