sk flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by TASR.

„`html

Bruksela/Bratysława – Europejscy rolnicy nie muszą obawiać się negatywnych skutków nowej umowy o wolnym handlu między UE a krajami Mercosur. Poinformował o tym komisarz UE ds. handlu i bezpieczeństwa ekonomicznego Maroš Šefčovič w wywiadzie dla słowackich mediów w Brukseli, informuje korespondent TASR.

Słowacki komisarz UE pod koniec ubiegłego tygodnia w Montevideo u boku przewodniczącej Komisji Europejskiej (KE) Ursuli von der Leyen uzgodnił podpis przygotowywanej od dekady umowy. Obawy związane z umową wyrazili już europejscy rolnicy. W poniedziałek protestowali w Brukseli, a przeciw niej opowiadają się zwłaszcza Francja, Włochy i Polska.

Šefčovič twierdzi, że nie ma powodów do obaw. Według niego jest to inwestycyjnie największe partnerstwo w historii między UE a krajami Mercosur. „Mówimy o ponad 700 milionach konsumentów, o ogromnym handlu, który rocznie przekracza 84 miliardy euro. Przewidujemy, że dzięki tej umowie wzrośnie również objętość wymiany handlowej o 20 do 30 procent,” powiedział. Dlatego chce zapewnić europejskich i słowackich rolników, że KE w ramach umowy podchodziła bardzo ostrożnie do wrażliwych towarów.

„Dla wrażliwych towarów, takich jak import wołowiny czy mięsa drobiowego, kwoty wynoszą na poziomie 1,4 – 1,5 procenta europejskiej konsumpcji. Jeśli chodzi o wołowinę, konsumpcja wynosi ponad sześć milionów ton rocznie, kwota importowa dla wszystkich czterech krajów Mercosur wynosi 99 000 ton. To są około dwa steki na mieszkańca UE na jeden rok,” wyjaśnił Šefčovič.

Zgodnie z jego słowami to na pewno nie może stanowić problemów dla europejskich rolników. UE również wprowadziła do umowy surowe europejskie normy fitosanitarne dla eksporterów z Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju.

„Także obawy, które widziałem w mediach, dotyczące użycia hormonów czy antybiotyków, są absolutnie nieuzasadnione. Dla nas jest to nieakceptowalne i jest to odzwierciedlone również w tej umowie,” opisał.

Elementem umowy jest również tak zwany „hamulec ręczny”, mechanizm mający zapobiegać powstawaniu nierównowagi na jednolitym rynku UE z punktu widzenia importu towarów agrokomoditowych z krajów Mercosur. Oznaczałoby to w praktyce wstrzymanie importu towarów zagrażających rynkowi UE, przy czym KE według niego przygotowuje również konkretne środki finansowe na taką sytuację.

„Chcemy mieć polisę na takie przypadki, których nie przewidujemy, a która będzie wynosić co najmniej miliard euro. Myślę, że obawy rolników zostały wysłuchane,” powiedział Šefčovič. Przypomniał, że z przedstawicielami europejskiego sektora rolnego często spotykał się w swojej poprzedniej funkcji w KE i wyraził nadzieję, że gdy rolnicy szczegółowo zapoznają się z detalami umowy handlowej z Mercosur, ich obawy zmaleją. (11 grudnia).

„Mówimy o ponad 700 milionach konsumentów, o ogromnym handlu, który rocznie przekracza 84 miliardy euro. Przewidujemy, że dzięki tej umowie wzrośnie również objętość wymiany handlowej o 20 do 30 procent.” Maroš Šefčovič

„`