Coraz więcej liderów europejskich rozumie, że Europa musi skoncentrować się na swoim bezpieczeństwie, na konkurencyjności, na ułatwianiu życia zwykłym ludziom; musimy dokonać głębokiej korekty w myśleniu europejskim – powiedział w piątek w Brukseli premier Donald Tusk na spotkaniu z polskimi dyplomatami.
Szef rządu spotkał się w Brukseli z polskimi dyplomatami, którzy przygotowują polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, rozpoczynającą się 1 stycznia 2025 r.
„Jestem przekonany, że dzięki wam ryzyko rozczarowania jest minimalne” – powiedział Tusk o polskiej prezydencji, zwracając się do dyplomatów. Dodał, że w polskim Stałym Przedstawicielstwie przy UE w Brukseli pracuje „300 najlepiej przygotowanych osób w Polsce i w Europie do tego, żeby prowadzić i nasz kraj, i całą Unię Europejską w tych trudnych czasach”.
„To nie jest nasza pierwsza prezydencja, to nie jest moja pierwsza prezydencja. Tak się złożyło, że po raz drugi mam ten zaszczyt, jako premier polskiego rządu, prowadzić prace Unii Europejskiej, ale trema jest zawsze. Tym bardziej, że – tak jak powiedziałem – te oczekiwania wobec Polski, nadzieje, że Europa będzie lepsza, bezpieczniejsza, są bardzo duże” – powiedział.
Podkreślił, że zadanie dyplomatów jest szczególnie skomplikowane, ponieważ będą oni, w dużym stopniu, zajmowali się unijnymi regulacjami i szukali kompromisów pomiędzy różnymi interesami, oczekiwaniami i intencjami. „Będziecie współtworzyć i nadawać tempo zmianom regulacyjnym, a równocześnie sami to czujecie, że w całej Europie coraz głośniejszy jest krzyk domagający się deregulacji” – dodał.
„W dużym stopniu od was będzie zależało to, na ile Polska będzie w stanie poprowadzić Unię Europejską w tę stronę tak bardzo już oczekiwaną przez obywateli chyba każdego kraju. Ale też coraz więcej liderów europejskich rozumie, że Europa musi skoncentrować się na swoim bezpieczeństwie, na konkurencyjności, na ułatwianiu życia zwykłym ludziom. Musimy dokonać głębokiej korekty w myśleniu europejskim. Czy to jest migracja, czy to jest właśnie wspólna polityka bezpieczeństwa, czy te podstawy realnej konkurencyjności gospodarki europejskiej. To, co dzieje się wokół nas zawiesza tę poprzeczkę jeszcze wyżej” – dodał.
Wśród wyzwań wymienił inwazję Kremla na Ukrainę. „Jak skończy się agresja rosyjska na Ukrainę? Ta poważna polityczna zmiana w wielu krajach, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, kryzysy rządowe w kluczowych państwach europejskich – to wszystko powoduje, że będziecie jeszcze bardziej obserwowani, jeszcze bardziej testowani przez życie, nie tylko przez te rutynowe zadania prezydencji” – przyznał premier. (20.12.2024)
Odpowiedzialność redakcyjną za publikację ponosi PAP.