Sztokholm – Wielu młodych ludzi jest zatrzymywanych w nowej fali przemocy, która przetacza się przez Szwecję.
Szwedzki rząd prawicowy chce przyspieszyć ustawę, która pozwala na podsłuchiwanie dzieci poniżej 15 roku życia.
„To, że nie mamy kontroli nad falą przemocy, jest zupełnie oczywiste”, mówi premier Ulf Kristersson.
Średnio jeden wybuch rejestrowany jest codziennie w styczniu. Dlatego rząd przeprowadził nadzwyczajne spotkanie z krajową radą ds. przestępczości zorganizowanej w tym tygodniu.
Kristersson opisuje ustawę jako „całkowicie kluczową” dla dotarcia do tych, którzy zlecają wybuchy, oraz przeciwdziałania rekrutacji dzieci za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Platformy mediów społecznościowych stają się miejscami rekrutacji dla młodzieży – całkiem otwarcie, zanim przejdą do zaszyfrowanych czatów”, mówi.
Skierował również ostrzeżenie do platform mediów społecznościowych.
„Wielokrotnie apelowaliśmy o więcej autocenzury i samoczyszczenia się platform. Jeśli to nie zostanie zrobione, wprowadzimy szwedzkie przepisy ograniczające ich możliwości korzystania z platform w ten sposób”, mówi Kristersson.
Według ministra sprawiedliwości Gunnara Strömmera chodzi jednak przede wszystkim o naciskanie na większe wymagania dla platform w ramach UE.
Ustawa miała wejść w życie 1 lipca 2026, ale celem jest teraz 1 października 2025.
(30 stycznia)