Skopje – Naprawdę istnieje potrzeba zakończenia konfliktu na Ukrainie, ale jest też ważniejszy temat, a mianowicie wartość, jaką dziś nadajemy w Europie integralności terytorialnej, poszanowaniu suwerenności, imperializmowi jednego sąsiada w stosunku do drugiego sąsiada, do tego stopnia, że negujemy jego istnienie, tożsamość i język, co wymaga jedynej europejskiej odpowiedzi, powiedział dziś ambasador Francji w Macedonii Północnej, Christophe Le Rigolleur.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza o to, czy „pozycjonowanie naszego kraju wobec rezolucji ONZ może mieć wpływ na integrację europejską”, powiedział, że decyzja naszego kraju w odniesieniu do głosowania nad rezolucjami w sprawie Ukrainy w ONZ była nieoczekiwana.
– Celem europejskiej dyplomacji dzisiaj, celem każdego z nas, jest przyjęcie wspólnego podejścia, które zapewni bezpieczeństwo na kontynencie w nadchodzących latach, nadchodzących dekadach dla nas i naszych dzieci, powiedział ambasador Le Rigolleur na konferencji prasowej z okazji prezentacji programu tegorocznych obchodów Frankofonii.
Zapytany o ocenę bieżących wydarzeń w wymiarze sprawiedliwości w kraju w odniesieniu do propozycji odwołania prokuratora generalnego i wotum nieufności dla członków Rady Sądownictwa, Le Rigolleur powiedział, że UE i państwa członkowskie wspierają reformy w sądownictwie, ponieważ niezależność wymiaru sprawiedliwości jest jednym z najważniejszych zagadnień dla przystąpienia do Unii.
– Wiecie, że to jest kwestia z zakresu polityki wewnętrznej, nie do nas należy komentować. A jednak powiem, że kwestia niezależności wymiaru sprawiedliwości nie jest żadną tajemnicą, to są kluczowe, kapitalne kwestie, które są najważniejsze dla wejścia do UE, kwestie, które są ważne dla Unii i to się powtarza nieustannie, powiedział Le Rigolleur.
Macedonia Północna i Armenia były jedynymi europejskimi krajami, które w poniedziałek wstrzymały się od głosu podczas przyjmowania rezolucji na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ potępiającej rosyjską agresję na Ukrainę. Wszyscy pozostali europejscy kraje, z wyjątkiem Rosji, Białorusi i Węgier, które głosowały przeciw, poparły rezolucję. (26 lutego)