Praga – Sześć na dziesięć firm naraża się na ryzyko pozwów i sankcji, ponieważ nie będą w stanie udowodnić, że wynagradzają pracowników sprawiedliwie i według obiektywnych kryteriów. Wynika to z badania przeprowadzonego przez Comp&Ben Stowarzyszenie, które zrzesza kluczowych pracodawców na czeskim rynku. Od czerwca 2026 roku wszyscy pracodawcy będą musieli być w stanie udowodnić, że pracownicy na porównywalnych stanowiskach mają porównywalne wynagrodzenia, w tym bonusy i inne nagrody. Firmy zatrudniające ponad 100 pracowników będą musiały regularnie zgłaszać różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Wymaga tego europejska dyrektywa dotycząca przejrzystości wynagrodzeń.
„Sześć na dziesięć firm nie jest przygotowanych, albo brakuje im systemu wynagradzania całkowicie, albo muszą go zasadniczo przerobić. Prawie jedna piąta firm nie ma nawet żadnego systemu wynagradzania, który obiektywnie wyjaśniałby i uzasadniał różnice w wynagrodzeniach,” podsumował wyniki badania dyrektor Comp&Ben Stowarzyszenia Tomáš Jurčík. W praktyce wprowadzenie lub dostosowanie systemu wynagradzania zajmuje nawet kilka miesięcy intensywnej pracy.
Badanie ujawniło również, że wyzwaniem dla pracodawców jest nie tylko samo ustawienie systemu wynagradzania, ale także to, jak wyjaśnić pracownikom różnice w wynagrodzeniach. Właśnie wymagająca przejrzystość napotyka wewnętrzne bariery, takie jak niewystarczająca edukacja pracowników, zamieszanie w terminologii, brak zaufania oraz utrwalone zwyczaje.
Firmy obawiają się także ryzyk prawnych, zwłaszcza sporów z pracownikami. Podczas gdy w firmach zatrudniających do 1000 pracowników 16 procent respondentów uważa możliwe pozwy za problem, w dużych firmach jest to ponad dwukrotnie więcej, 36 procent. „Po pierwsze, prawdopodobnie z powodu większej liczby pracowników, po drugie, dlatego że trudniej jest w dużej firmie ustawić wynagradzanie tak, aby było równe dla wszystkich pracowników. Ponadto zasady muszą być nie tylko dobrze ustawione, ale także zrozumiałe i jasno komunikowane pracownikom,” wyjaśnił członek stowarzyszenia i partner kancelarii prawnej Borovec Legal David Borovec.
62 procent pracodawców brakuje wystarczających informacji, 56 procent potrzebuje ich więcej, a sześć procent nie ma ich wcale. Nie chodzi tylko o drobne zmiany w agendzie wynagrodzeń. „Dla wielu firm oznacza to całkowite przerobienie opisów stanowisk, polityki wynagrodzeń oraz sposobu, w jaki komunikowane jest wynagradzanie. A to dodatkowo w czasie, gdy szczegóły transpozycji dyrektywy UE dotyczącej przejrzystości wynagrodzeń do czeskiego prawa nie są jeszcze znane,” powiedziała wiceprezydent Comp&Ben Stowarzyszenia Radka Motlová. (11 listopada)
go to the original language article
