ZAGREB – Chorwacja jest zaskoczona „politycznie głęboko obraźliwą” wypowiedzią węgierskiego ministra spraw zagranicznych Petera Szijjarta, że jest „niewiarygodnym krajem tranzytowym” i uważa, że nie jest to „przyjazny gest”, powiedział w piątek minister spraw zagranicznych i europejskich Gordan Grlić Radman.
Szijjarto powiedział wcześniej w piątek, że „Chorwacja po prostu nie jest wiarygodnym krajem tranzytowym”, ponieważ, jak twierdzi, od początku wojny na Ukrainie podniosła opłatę za tranzyt ropy pięciokrotnie wyżej od średniej rynkowej opłaty, uniemożliwiła MOL zawarcie długoterminowych dostaw i nie przeprowadziła inwestycji niezbędnych do zwiększenia zdolności.
„Jesteśmy nieprzyjemnie zaskoczeni wypowiedzią Szijjarta”, powiedział Grlić Radman Hini. „Jest to politycznie głęboko obraźliwa wypowiedź, której naprawdę nie spodziewaliśmy się od przedstawiciela kraju, na którego złośliwe posunięcia długo reagowaliśmy z najwyższą powściągliwością i umiarkowaniem, kierując się przede wszystkim świadomością, że jesteśmy sąsiedzkimi i przyjaznymi krajami”, dodał.
Szef chorwackiej dyplomacji ma nadzieję, że Budapeszt szybko uzna, że „takie podejście i wystąpienia nie przynoszą korzyści nikomu, a najmniej rozwojowi naszych dwustronnych stosunków i solidarności jako podstawowej zasady UE”.
„Taka wypowiedź pochodzi od przedstawiciela kraju, którego niezawodność jest kwestionowana samą faktem, że jest konfrontowany z pytaniami dotyczącymi swojego zaangażowania w politykę zagraniczną i faktycznie 'soluje’, na samym początku jego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej”, powiedział Grlić Radman.
W ten sposób nawiązał do tego, że niektórzy europejscy przywódcy, ze względu na odchylenie Budapesztu od europejskiej polityki zagranicznej, wezwali do symbolicznego bojkotu wydarzeń na Węgrzech, które od 1 lipca przewodniczą UE.
Budapeszt i Bratysława zwróciły się w zeszłym tygodniu do KE z powodu decyzji Ukrainy o wstrzymaniu tranzytu ropy naftowej niezbędnej dla bezpieczeństwa zaopatrzenia dwóch krajów w ropę. (2 sierpnia 2024)