Bruksela – Czechy na dzisiejszym spotkaniu w Brukseli opowiadają się za zaostrzeniem przepisów dotyczących rynków cyfrowych spoza Europy, w szczególności e-sklepów takich jak Temu. Powiedział to dziennikarzom w Brukseli czeski minister środowiska Petr Hladík, zaznaczając, że Czechy są wspierane przez większość krajów z dwudziestu siedmiu.
„Duże rynki cyfrowe, zwłaszcza chińskie, bardzo często nie spełniają europejskich przepisów. Nie chcemy niczego innego niż równych warunków rynkowych i równych zasad, a więc, aby inni także spełniali europejskie przepisy. Dotyczy to opakowań, spraw podatkowych, jakości produktów” – powiedział czeski minister. „Muszę powiedzieć, że mamy tutaj duże poparcie całej serii krajów. Francuzów, Duńczyków, Słowaków wsparło nas pisemnie, a siedem innych krajów ustnie” – dodał.
Nieprzestrzeganie europejskich przepisów według Hladíka negatywnie wpływa na konsumentów i na uczciwe funkcjonowanie jednolitego rynku. Problemy dotyczą zwłaszcza opakowań, opłat recyklingowych, opodatkowania lub niespełniania standardów konsumenckich.
Problem powinien zostać rozwiązany bardzo szybko – dodał czeski minister, zaznaczając, że są dwie możliwe ścieżki. Pierwszą jest ponowne otwarcie europejskiego rozporządzenia o usługach cyfrowych (DSA), drugą możliwością jest rozwiązanie problemu w ramach tzw. Clean Industrial Deal (Umowa o czystym przemyśle), która ma dotyczyć wzmocnienia konkurencyjności europejskiego przemysłu i której propozycję komisja ma przedstawić pod koniec lutego. (17 grudnia)