da flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by Ritzau.

Wiele deportacji odrzuconych wnioskodawców o azyl z szczególnie Syrii i Afganistanu może być w drodze.

Stwierdza to komisarz UE ds. spraw wewnętrznych i migracji, Magnus Brunner.

Oświadczenie to pojawia się w związku z spotkaniem ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych krajów UE we wtorek.

– Widzimy wiele dobrowolnych powrotów, szczególnie z Turcji do Syrii. Kiedy mówimy o przymusowych deportacjach, szczególną uwagę zwracamy na przestępców, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa.

– W Austrii to działa, a przestępcy są odsyłani z powrotem do Syrii, mówi Magnus Brunner.

Jeszcze za wcześnie na masowe deportacje Syryjczyków, ale może to się zdarzyć w przyszłości, mówi Magnus Brunner.

– Sytuacja w Syrii nie jest wystarczająco stabilna, aby przeprowadzać masowe deportacje, ale cały czas śledzimy rozwój sytuacji.

– Wspieramy syryjski rząd, aby mogli ustabilizować sytuację w kraju. Wtedy deportacje będą możliwe w przyszłości, mówi Magnus Brunner.

Również w przypadku Afgańczyków są oznaki, że kraje UE mogą być na drodze do odesłania większej liczby osób.

Niemcy pracują nad umową z Talibami, która umożliwi bardziej regularne deportacje drogą lotniczą.

Umowa ta zostanie otwarta dla innych krajów UE, aby mogły uzyskać pomoc w odesłaniu odrzuconych wnioskodawców o azyl.

To wspiera Komisja Europejska, stwierdza Magnus Brunner.

– To całkowicie zgodne z duchem Team Europe, mówi Magnus Brunner, odnosząc się do podejścia UE do globalnego działania, w którym kraje UE wspierają się nawzajem i łączą zasoby.

Również minister ds. cudzoziemców i integracji Rasmus Stoklund (S) dostrzega potencjał w niemieckim oświadczeniu.

– To niezwykle pozytywne, że Niemcy zapraszają do współpracy w tej dziedzinie, mówi Rasmus Stoklund.

Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej tylko 25 procent odrzuconych wnioskodawców o azyl jest obecnie deportowanych z UE.

Sytuacja, którą Brunner nazywa „nieakceptowalną”, ponieważ osoby bez zezwolenia na pobyt stwarzają niepewność i obciążają publiczne zasoby krajów UE.

Rosnący opór wobec migracji został we wtorek podkreślony przez to, że szereg krajów UE odmówiło przyjęcia wnioskodawców o azyl w ramach mechanizmu solidarności UE.

Dlatego Komisja Europejska musiała we wtorek odroczyć kluczowy raport na temat migracji.

Zgodnie z paktem o migracji i azylu, który wszedł w życie w zeszłym roku, Komisja Europejska ma opublikować raport najpóźniej do 15 października, który zidentyfikuje kraje przyjmujące dużą liczbę migrantów.

Raport ma również wskazać kraje UE, które są zobowiązane do wykazywania solidarności.

Może to nastąpić poprzez przyjmowanie migrantów lub przekazywanie pieniędzy krajom takim jak Grecja i Włochy, do których przybywa wielu migrantów.

Ministrowie spraw wewnętrznych krajów UE mają jednak ostatnie słowo w kwestii tego, ile migrantów każdy kraj ma przyjąć lub jak duża ma być rekompensata.

Po tym, jak partie krytyczne wobec imigracji zyskały na znaczeniu w wielu krajach UE, nie ma jednak dużego apetytu na przyjmowanie wnioskodawców o azyl.

Magnus Brunner jednak łagodzi odroczenie raportu.

– Nadal jesteśmy w fazie konsultacji, mówi Brunner.

Skupia się zamiast tego na tym, że istnieje „wiele współpracy między krajami UE i chęć do wprowadzenia zmian w systemie migracyjnym”.

Jednakże pragnienie zmian dotyczy głównie tego, jak więcej osób można odesłać do domu, zamiast zwiększonej pomocy dla migrantów, daje do zrozumienia komisarz UE.