Komisja Europejska przeanalizuje polską ustawę o zawieszeniu prawa do azylu, gdy zakończy się proces legislacyjny dotyczący tej regulacji. Nie możemy komentować ustawodawstwa, które nie zostało jeszcze przyjęte – przyznał w piątek rzecznik KE Markus Lammert na briefingu w Brukseli.
Premier Donald Tusk zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o jak najszybsze podpisanie ustawy o ograniczeniu prawa do azylu.
KE była pytana w piątek, czy ta polska ustawa jest sprzeczna z Kartą Praw Podstawowych UE oraz czy Komisja podejmie działania, jeśli prawo to podpisze polski prezydent.
„Komisja jest świadoma najnowszych wydarzeń w polskim parlamencie, dotyczących tego nowego prawa. Ale oczywiście nie możemy komentować ustawodawstwa, które nie zostało jeszcze przyjęte” – powiedział Lammert i dodał, że KE przeanalizuje ustawę po zakończeniu jej procesu legislacyjnego.
Podkreślił jednocześnie, że w przypadku Polski kluczowe jest „przypomnienie kontekstu”. „Istnieją zagrożenia hybrydowe wynikające z wykorzystania migracji jako broni przez Rosję, przy wsparciu Białorusi. Stanowią one ryzyko dla suwerenności, bezpieczeństwa narodowego i integralności terytorialnej Polski, a także dla bezpieczeństwa Unii jako całości” – podkreślił rzecznik.
Nowelizacja ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP zakłada możliwość wprowadzenia czasowego, terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej będzie mogło zostać wprowadzone rozporządzeniem Rady Ministrów na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Powinno uwzględniać „potrzebę zapobieżenia destabilizacji sytuacji wewnętrznej” w kraju oraz mieć na celu „możliwie jak najmniejsze ograniczenie praw cudzoziemców zamierzających ubiegać się o udzielenie ochrony międzynarodowej”. Zgodnie z nowelą, ograniczenie będzie miało charakter czasowy, a jednorazowo okres obowiązywania ograniczenia nie będzie mógł przekroczyć 60 dni. Okres ten będzie mógł być przedłużony na czas oznaczony. (21.03.2025)
Odpowiedzialność redakcyjną za publikację ponosi PAP.