Komisja Europejska uruchomiła w maju 2022 roku, krótko po inwazji Rosji na Ukrainę, plan mający na celu uniezależnienie się od rosyjskiej ropy i gazu. Dzięki przyspieszeniu zielonej transformacji, oszczędnościom energii i dywersyfikacji dostaw energii import gazu został zmniejszony o 60 miliardów metrów sześciennych rocznie w latach 2022-2024.
Jednak w zeszłym roku UE ponownie zwiększyła import rosyjskiego gazu: 52 miliardy metrów sześciennych, z czego 32 miliardy metrów sześciennych przez rurociągi i 20 miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego (LNG). To około 19 procent całkowitego importu gazu do UE. Belgijski port w Zeebrugge jest ważnym węzłem dla rosyjskiego LNG. W zeszłym roku, według Instytutu Ekonomii i Analiz Finansowych (IEEFA), przez terminal gazowy przeszło 7 miliardów metrów sześciennych.
„Nie pozwolimy Rosji na wykorzystywanie energii przeciwko nam, nie pozwolimy, aby nasze państwa członkowskie były szantażowane i nie będziemy już pośrednio zasilać wojennej kasy”, powiedział komisarz europejski Dan Jorgensen podczas prezentacji planu. „W zeszłym roku zapłaciliśmy Rosji 23 miliardy za energię, więcej niż to, co przekazaliśmy na wsparcie dla Ukrainy. To musi się skończyć.”
Komisja chce do końca roku wprowadzić zakaz nowych kontraktów z rosyjskimi dostawcami, zarówno na długi okres, jak i na rynkach spot. To powinno zmniejszyć dostawy rosyjskiego gazu o jedną trzecią. Do końca 2027 roku cały import rosyjskiego gazu musi zostać wstrzymany.
Firmy związane długoterminowymi kontraktami, takie jak Fluxys, operator terminalu w Zeebrugge, nie będą pociągane do odpowiedzialności za zerwanie tych kontraktów, ponieważ będzie to traktowane jako przypadek siły wyższej, zapewnił Jorgensen.