BRUKSELA – Komisja Europejska wszczęła postępowanie ws. chińskich dostawców turbin wiatrowych w Hiszpanii, Grecji, Francji, Rumunii i Bułgarii – ogłosiła we wtorek jej wiceszefowa Margrethe Vestager. Wezwała kraje G7 do wprowadzenia „kryteriów wiarygodności” wobec dostawców technologii.
Vestager ogłosiła nowe dochodzenie podczas wizyty w USA – we wtorek wiceszefowa KE dała wykład na Uniwersytecie Princeton. „Europa i Stany Zjednoczone, każde na swój sposób, są zależne od krajów trzecich w zakresie technologii krytycznych i surowców potrzebnych do ich wyprodukowania. I w tym obszarze Chiny zbudowały silną pozycję, nie zawsze grając uczciwie” – mówiła.
Wiceprzewodnicząca KE, odpowiedzialna za konkurencję, wezwała kraje G7 do wprowadzenia „kryteriów wiarygodności” wobec producentów krytycznych technologii (KE zalicza do nich zaawansowane półprzewodniki, sztuczną inteligencję, technologie kwantowe czy biotechnologie). Kryteria miałyby objąć ślad węglowy, przestrzeganie przez firmy praw pracowniczych, cyberbezpieczeństwo czy bezpieczeństwo danych. Według Vestager „kryteria wiarygodności” stosowane byłyby np. jako kryteria pozacenowe w przetargach.
Vestager jako przykład chińskiej dominacji osiągniętej „nie do końca uczuciwie” wskazała panele słoneczne. Według niej w pierwszym kroku Chiny przyciągnęły inwestycje zagraniczne na swój duży rynek krajowy, w drugim – zdobyły technologie, a w trzecim – przyznały olbrzymie dotacje rodzimym producentom, stopniowo zamykając rynek krajowy dla przedsiębiorców zagranicznych. Dlatego Chiny mogą dziś eksportować nadwyżki do reszty świata po niskich cenach. „W rezultacie obecnie mniej niż 3 proc. paneli słonecznych zainstalowanych w UE jest produkowanych w Europie” – mówiła Vestager.
„Nie możemy sobie pozwolić na to, by to, co stało się z panelami słonecznymi, powtórzyło się w przypadku samochodów elektrycznych, elektrowni wiatrowych czy niezbędnych chipów” – zauważyła.
„Rozpoczynamy nowe dochodzenie w sprawie chińskich dostawców turbin wiatrowych. Badamy warunki rozwoju parków wiatrowych w Hiszpanii, Grecji, Francji, Rumunii i Bułgarii” – poinformowała Vestager.
Ogłoszone we wtorek przez wiceprzewodniczącą KE postępowanie jest trzecim wszczętym na podstawie obowiązującego od lipca 2023 r. rozporządzenia o zagranicznych subsydiach – wszystkie trzy uruchomiono wobec Chin. Po raz pierwszy Bruksela użyła nowego rozporządzenia w lutym br. wobec producenta chińskich pociągów, który brał udział w przetargu w Bułgarii. Przed tygodniem wszczęła postępowanie wobec chińskich producentów fotowoltaiki startujących w przetargu w Rumunii.
Komisja Europejska prowadzi także postępowanie wobec samochodów elektrycznych z Chin, korzysta jednak z innej ścieżki – postępowania abtysubsydyjnego. „Financial Times” zwrócił niedawno uwagę, że w odróżnieniu od nowego rozporządzenia inne drogi prawne są mniej skuteczne. Po pierwsze, procedury przewidziane w ramach rozporządzenia są szybsze – Bruksela ma na rozstrzygnięcie 110 dni. Po drugie, KE może domagać się od firmy objętej dochodzeniem danych o szerokim zakresie – dotyczących np. pożyczek od banków państwowych lub kierowanych przez państwo, gwarancji kredytów eksportowych oraz sprzedaży do lub od ich rządów krajowych. Gazeta domniemuje, że to mogło być powodem wycofania się chińskiego producenta pociągów z przetargu w Bułgarii po wszczęciu przez KE dochodzenia na mocy nowego rozporządzenia.(09.04.2024)
Odpowiedzialność redakcyjną za publikację ponosi PAP.