da flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by Ritzau.

Kiedy Socialdemokratiet w 2018 roku zaproponowało utworzenie duńskiego ośrodka recepcyjnego dla osób ubiegających się o azyl za granicą, wywołało to natychmiastową, masową krytykę. Również w Bruxelles.

Teraz jednak pojawiają się oznaki, że ten pomysł może zostać szeroko zaakceptowany w UE.

W poniedziałek minister ds. cudzoziemców i integracji Rasmus Stoklund (S) ma poprowadzić ostatnie i decydujące posiedzenie ministrów w swoim obszarze podczas duńskiej prezydencji w UE.

Spotkanie może zakończyć się porozumieniem między krajami UE w sprawie ustanowienia podstawy prawnej dla ośrodków recepcyjnych poza UE.

– Jest powód, by być ostrożnym optymistą, ponieważ coraz więcej krajów UE wyraża teraz, że myśli w podobny sposób i jest zainteresowanych utworzeniem ośrodków recepcyjnych poza Europą, mówi Rasmus Stoklund.

Ideą ośrodków recepcyjnych jest to, aby w przyszłości procedura azylowa odbywała się poza UE.

Ma to ograniczyć napływ do Europy i zapewnić, że osoby, które otrzymają odmowę azylu, nie będą po prostu pozostawać w Europie bez legalnych podstaw pobytu – jak często dzieje się to dzisiaj.

Przepisy azylowe UE już teraz dają państwom członkowskim możliwość odmowy rozpatrzenia wniosku o azyl, jeśli wnioskodawca może zostać odesłany do bezpiecznego kraju trzeciego, w którym ma możliwość ubiegania się o azyl.

To mogłoby w zasadzie otworzyć drogę do ośrodków recepcyjnych w krajach trzecich.

Przepisy UE stawiają jednak szereg warunków dotyczących związku między osobą ubiegającą się o azyl a krajem trzecim, co w praktyce utrudnia przekazywanie wnioskodawców do procedury azylowej poza Europą.

Dlatego to duńskie zastrzeżenie w sprawie wymiaru sprawiedliwości dało ówczesnemu jednopartyjnemu rządowi Socialdemokratiet możliwość pójścia dalej z tym pomysłem.

Rasmus Stoklund ma nadzieję, że w poniedziałek krajom UE uda się uzgodnić złagodzenie przepisów UE, tak aby cała UE lub grupa krajów UE mogła wspólnie przekazywać spontanicznych wnioskodawców o azyl z UE do ośrodków recepcyjnych poza Europą.

– W przepisach UE istniała prawna przeszkoda, której rozwiązaniu z duńskiej strony przewodziliśmy. Jeśli się to uda, będzie to bardzo duży krok, mówi Rasmus Stoklund.

Od tego momentu wciąż jednak daleka droga do tego, by ośrodki recepcyjne stały się rzeczywistością.

Jeśli zostanie osiągnięte porozumienie między krajami UE, przepisy muszą zostać wynegocjowane z Parlamentem Europejskim, zanim staną się obowiązującym prawem.

Parlament Europejski był zazwyczaj bardziej sceptyczny wobec zaostrzania przepisów azylowych niż państwa UE.

Po wyborach do Parlamentu Europejskiego w zeszłym roku grupa EPP Ursuli von der Leyen zyskała jednak nową możliwość zbudowania większości po prawej stronie, z pominięciem koalicji centrowej, która wyniosła von der Leyen do władzy.

Jeśli uda się stworzyć podstawę prawną, kolejnym krokiem będzie znalezienie jednego lub kilku krajów poza UE, które będą zarówno gotowe przyjmować osoby ubiegające się o azyl, jak i zdolne do zapewnienia ich praw człowieka.

Zadanie to, jak wielokrotnie podkreślali eksperci, jest bardzo trudne.

– W tego rodzaju współpracy trzeba czasem uzbroić się w odrobinę cierpliwości.

– Jestem natomiast przekonany, że sądy nie będą w stanie tego zatrzymać. Kraje UE są zobowiązane do oferowania ludziom ochrony, ale nie musi to być na przykład w Danmark.

– Dlatego możemy stworzyć współpracę w sprawie ośrodków recepcyjnych i jednocześnie wywiązać się z naszych międzynarodowych zobowiązań, mówi Rasmus Stoklund.