mk flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by MIA.

Skopje – Premier Hristijan Mickoski po udziale w Szczycie Procesu Berlińskiego i po odbytych spotkaniach jest większym optymistą w odniesieniu do oczekiwań dotyczących procesu integracji europejskiej kraju i jest w dylemacie, czy wysłać zapowiedziany list do Unii Europejskiej, w którym przedstawi nowe pomysły na kontynuację negocjacji.

– Mieliśmy wizytę, która uczyniła mnie większym optymistą niż byłem przed wizytą. Na marginesach podczas roboczego lunchu, ale także na innych spotkaniach, które tam miałem, widzę, że są inicjatywy, które wspomniała także niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock na konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych i spraw zagranicznych Timco Mutsunski i myślę, że wszystko, co prowadziłem jako rozmowę i otrzymałem jako wiadomość, oraz wysłałem ma dodatkową wartość w porównaniu do sytuacji przed moją wizytą tam, powiedział Mickoski.

Nie chciał komentować briefingu specjalnego przedstawiciela rządu niemieckiego ds. Zachodnich Bałkanów, Manuela Sarraza, że w Berlinie odrzucono macedońskie propozycje, powtarzając, że jest o wiele większym optymistą po wizycie w Berlinie niż był wcześniej.

– Będziemy kontynuować rozwiązywanie problemów w kraju, ale będziemy walczyć na zewnątrz z całymi siłami, jakie mamy do dyspozycji, w oparciu o kryteria kopenhaskie, w oparciu o prawdziwe wartości UE, a to nie są ultimatum i dyktaty, lecz rozmowa, konstruktywny dialog, który będzie podstawą do znalezienia trwałego i długoterminowego rozwiązania, gdzie nie będą jedni poniżani, lecz wręcz przeciwnie, wszyscy razem będziemy walczyć o obronę tych prawdziwych europejskich wartości, podkreślił premier.

W odniesieniu do zapowiadanego listu do Unii Europejskiej, podkreślił, że po wizycie w Brukseli ma dylemat, czy go wysłać, ponieważ zapoznał wszystkich z jego treścią.

– Biorąc pod uwagę, że przewodnicząca Komisji przyjeżdża 24 października, mieliśmy okazję w Berlinie nieoficjalnie na lunchu porozmawiać i na marginesach Szczytu Procesu Berlińskiego oraz z kanclerzem Scholzem miałem nieoficjalne spotkanie, które było bardzo przyjacielskie i treściwe, wskazał Mickoski. (16 października)