Chociaż Węgry nadal blokują przejście do negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, to sprawujący w tym półroczu prezydencję Belgowie planują zwołać konferencję międzyrządową na koniec czerwca. „Węgrzy mogą zmienić zdanie dwa dni przed” konferencją – mówi źródło unijne.
Od negocjacyjnego stołu Ukrainę i Mołdawię dzieli przyjęcie przez UE tzw. ram negocjacyjnych. Ten dokument określający zasady rozmów akcesyjnych i ich konkretne rozdziały muszą zatwierdzić jednomyślnie kraje członkowskie.
Jak informuje PAP źródło unijne, kwestia ram negocjacyjnych spadła tymczasem z porządku obrad posiedzenia ambasadorów krajów członkowskich w piątek. Mają oni powrócić do sprawy w przyszłym tygodniu – a więc w ostatnim możliwym terminie przed posiedzeniem ministrów ds. europejskich, które odbędzie się 25 czerwca w Luksemburgu. Wówczas miała zostać zainaugurowana konferencja międzyrządowa z Ukrainą i Mołdawią.
Prezydencja belgijska, odpowiedzialna za jej organizację, nadal jednak planuje to spotkanie. „Mamy nadzieję, że uda nam się wyjaśnić wszystkie kwestie do tego czasu” – mówi unijny dyplomata.
Problemem jest nadal węgierska blokada. Jak podawała wcześniej PAP, Budapeszt ma zastrzeżenia wobec zapisanego w ramach negocjacyjnych planu rozmów z Ukrainą (choć nie z Mołdawią) – podnosi m.in. kwestie praw mniejszości narodowych, handlu, walki z korupcją, rolnictwa, stosunków dobrosąsiedzkich z innymi krajami.
„Węgrzy mogą zmienić zdanie dwa dni przed” – wskazuje inny rozmówca PAP. „Nikt tak naprawdę nie wie, o co im chodzi i oni sami nam tego nie mówią. Przecież oni blokują decyzje, które nawet nie uderzają w Ukrainę, np. Europejski Instrument na Rzecz Pokoju, z którego pieniądze wypłacane są krajom członkowskim jako zwrot za zakupy sprzętu dla Ukrainy” – powiedział.
Jeśli Budapeszt nie zgodzi się na przyjęcie ram negocjacyjnych, to rozstrzygnięcie tej sprawy i rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią przesunie się na węgierskie przewodnictwo w UE. Jeśli Węgrzy zdecydowaliby się utrzymać blokadę, to jest możliwe, że przełom nastąpiłby dopiero za przewodnictwa Polski w Radzie UE w pierwszym półroczu 2025 r. (13.06.2024)
Odpowiedzialność redakcyjną za publikację ponosi PAP.