Have the article read by OpenAI (Beta). Please note that AI translations may take some time to process.

Stałe Przedstawicielstwo Polski przy UE podwaja swój skład w związku z polską prezydencją – docelowo ma liczyć ponad 300 osób. Po Piotrze Serafinie placówką w Brukseli będzie najprawdopodobniej kierować obecna sekretarz stanu Polski w kancelarii premiera Agnieszka Bartol-Saurel.

W Stałym Przedstawicielstwie w Brukseli pracują 154 osoby. Jak dowiedziała się PAP, na czas polskiej prezydencji w Radzie UE w pierwszej połowie 2025 roku dojdzie 148 osób, z czego większość rozpoczyna pracę w gmachu przy Rue Stevin w Brukseli już we wrześniu. Wśród nich są urzędnicy „wypożyczeni” w związku z prezydencją z unijnych instytucji, ale znakomita większość to pracownicy ministerstw w Warszawie.

„To na Stałym Przedstawicielstwie w Brukseli opiera się ciężar prowadzenia negocjacji w Radzie UE, za które Polska będzie odpowiadać od 1 stycznia” – powiedziała PAP polska wiceministra odpowiedzialna za przygotowania do prezydencji Magdalena Sobkowiak-Czarnecka. „Nasi specjaliści przejmą prowadzenie grup roboczych, to oni będą przygotowywali spotkania formalne, a więc rady, w których biorą udział ministrowie” – podkreśliła.

Wyjazdy z resortów w Warszawie do Brukseli rozpoczęły się 1 września. Według Sobkowiak-Czarneckiej najbardziej liczna jest grupa urzędników z MSZ, ale są tam też pracownicy resortów rolnictwa czy rozwoju i technologii. „Nabór tych osób był prowadzony przez ostatnie dziesięć miesięcy. To są specjaliści zatrudnieni w departamentach zajmujących się polityką europejską, którzy zajmują się kwestiami unijnymi na co dzień” – zaznaczyła wiceministra.

W pierwszym półroczu 2025 roku, kiedy Polska będzie sprawować przewodnictwo w Radzie UE, zaplanowanych jest około 2 tys. spotkań, organizowanych zarówno w Polsce, jak i w Brukseli oraz w Luksemburgu, gdzie w kwietniu i czerwcu zwyczajowo organizowane są posiedzenia. Polska przewodząc Radzie UE będzie pracować nad 150 inicjatywami, w tym nad propozycjami legislacyjnymi.

Obecnie obowiązki polskiego przedstawiciela przy UE, a więc szefa Stałego Przedstawicielstwa, sprawuje Piotr Serafin. Dyplomata wkrótce przeniesie się jednak do położonego w bliskim sąsiedztwie budynku Berlaymont, gdzie mieści się Komisja Europejska. Serafin, który zgodnie z zapowiedzią premiera Donalda Tuska ma otrzymać tekę komisarza ds. budżetu, musi najpierw przejść wysłuchania w Parlamencie Europejskim. Jak jednak słychać na korytarzach w izbie, jego kandydatura oceniana jest jako mocna i Polak z pewnością nie znajdzie się w grupie kontrowersyjnych kandydatów do „grillowania” przez europosłów.

PAP potwierdziła w dwóch źródłach, że Serafina ma zastąpić Agnieszka Bartol-Saurel, obecna sekretarz stanu ds. UE, która do kancelarii premiera przeniosła się w tym roku z Brukseli. Bartol-Saurel to jedna z najbardziej doświadczonych polskich urzędniczek, która w Brukseli pracowała łącznie przez 20 lat, a w 2022 r. została dyrektorką generalną ds. komunikacyjnych w Radzie UE.

Według unijnego dyplomaty chociaż nominacja Bartol-Saurel na szefową placówki w Brukseli nie jest jeszcze potwierdzona, to „wszyscy ją traktują jako przesądzoną”. Sprawa następczyni Serafina ma rozstrzygnąć się formalnie w najbliższych tygodniach po tym, jak Serafin przejdzie wysłuchanie w PE. (05.09.2024)

Odpowiedzialność redakcyjną za publikację ponosi PAP.