Lublana – Premier Słowenii Robert Golob oskarżył opozycję o opóźnianie procesu nominacji kandydatki na europejską komisarz z Słowenii, Marty Kos. Zapewnił, że z powodu Słowenii nie ucierpią procedury nominacji komisji. Opozycyjna partia SDS nie chce zwoływać posiedzenia komisji parlamentarnej ds. UE, dopóki nie otrzyma wyjaśnień dotyczących wycofania pierwotnego kandydata, Tomaža Vesela.
Premier przed posiedzeniem rady liberalnej partii Ruch Wolność powiedział, że nie chce komentować trwających procedur i tym razem również tego nie zrobi. Jednakże, w trakcie oświadczenia zmienił zdanie i podkreślił, że za każdym razem fascynuje go, gdy opozycja stara się zakłócać procedury proceduralnymi zawiłościami, także w sprawie decyzji, na które nie ma absolutnie żadnego wpływu, a jedynie utrudnia pracę rządu.
Dodał, że dziś rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Zapewnił, że z powodu Słowenii nie ucierpią procedury nominacji komisji, a także nie ucierpi reputacja kraju.
Rząd słoweński w poniedziałek, po tym jak w piątek do wycofania swojej kandydatury doszło ze strony byłego przewodniczącego słoweńskiego biura rachunkowego Tomaža Vesela, nominuje byłą dyplomatkę Martę Kos na komisarza. Zanim wniosek zostanie wysłany do Brukseli, odpowiednia komisja w parlamencie musi przedłożyć opinię, która nie jest wiążąca.
Przewodniczący komisji ds. UE Franc Breznik z opozycyjnej SDS będącej częścią prawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPL), utrzymuje, że jeśli ma zwołać posiedzenie na piątek, to do czwartku chce od rządu dodatkowych materiałów i wyjaśnień dotyczących powodów zmiany kandydatów.
Ponieważ w Słowenii proces nominacji komisarskiej kandydatki nie jest jeszcze zakończony, przewodnicząca komisji von der Leyen przełożyła przewidywaną na dziś prezentację zespołu komisarzy na przyszły wtorek (11 września).