Po ponad dwóch latach zaciekłej walki linie lotnicze SAS oficjalnie wyszły ze stanu ochrony przed upadłością.
W ten sposób także firma wita nową grupę właścicielską składającą się z funduszu kapitałowego Castlelake, linii lotniczej Air France-KLM, Lind Invest oraz państwa duńskiego.
Informację tę podano w komunikacie prasowym w środę rano.
– To oznacza nowy początek dla SAS. Firma odradza się jako konkurencyjna i finansowo stabilna spółka ze wzmocnioną strukturą kapitałową, czytamy w komunikacie.
Nowi właściciele postanowili wyznaczyć nową radę nadzorczą, którą będzie kierować 63-letni Kåre Schultz.
Do końca 2022 roku Duńczyk Schultz był dyrektorem generalnym izraelskiej firmy Teva. Wcześniej był wiceprezesem w Novo Nordisk oraz prezesem Lundbeck.
„SAS wykonał naprawdę imponującą pracę, nawigując przez procedury restrukturyzacyjne i budując konkurencyjne przedsiębiorstwo”, które jest przygotowane do wzrostu, mówi Kåre Schultz.
Przejmuje on stanowisko po Carstenie Dillingu, który pełnił funkcję przewodniczącego od 2018 roku.
Kåre Schultz wcześniej pomagał wyprowadzić firmę na właściwą drogę. Zrobił to m.in. z duńską firmą Lundbeck, a później z Teva.
Firma borykająca się z problemami zadłużenia wystąpiła o ochronę przed upadłością w USA w połowie 2022 roku, rozpoczynając tzw. proces chapter 11.
Dało to SAS spokój, by skoncentrować się na odbudowie firmy bez konieczności martwienia się o wierzycieli, którzy domagali się zwrotu pieniędzy.
Zarówno sąd w USA, jak i w UE oraz szwedzki system sądowniczy od tamtej pory zatwierdziły plan odbudowy SAS.
Nowi właściciele wnoszą do firmy inwestycję w wysokości 1,2 miliarda dolarów, co odpowiada około ośmiu miliardom koron.
Minister finansów Nicolai Wammen (S) jest zadowolony z ostatecznego wyniku.
„Jestem zadowolony z uzyskania rezultatu, który spełnia polityczne porozumienie dotyczące SAS z czerwca 2022 roku”, mówi na stronie internetowej ministerstwa.
W czerwcu 2022 roku minister zadeklarował, że państwo duńskie chce kontynuować współwłasność firmy, ale tylko jeśli uda się znaleźć jednego lub kilku prywatnych inwestorów, którzy również będą chcieli wziąć udział w przedsięwzięciu.
SAS niedawno wykonał jeden z dużych kroków w kierunku zakończenia procesu, gdy firma została wycofana z giełdy. Stało się to 13 sierpnia.
Teraz firma musi zacząć patrzeć w przyszłość, uważa Jacob Pedersen, szef analizy akcji w banku Sydbank.
„Po tej dużej operacji ratunkowej SAS jest w znacznie lepszej sytuacji finansowej”, mówi.
„Firma ma znacznie mniejsze zadłużenie, znacznie niższe koszty, a do tego uzyskała nowe środki finansowe od nowej grupy właścicielskiej.
Największym zadaniem Kåre Schultza będzie opracowanie planu, jak firma może się rozwijać”, ocenia Jacob Pedersen.
„Teraz SAS praktycznie skurczył się na stałe w ciągu ostatnich 20 lat, ale teraz zapewne zobaczymy firmę SAS, która będzie bardziej chętna do wzrostu, dodał.