sk flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by TASR.

Bruksela – Komisja Europejska (KE) musi zareagować na presję, jaką wywierają na nią państwa członkowskie Unii Europejskiej (UE) oraz europejscy rolnicy i ich związki zawodowe w związku z finansowaniem wspólnej polityki rolnej. Poinformował o tym w czwartek w Brukseli minister rolnictwa Richard Takáč (Smer-SD) po pierwszym dniu obrad Rady UE ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, przekazuje korespondent TASR.

Richard Takáč doprecyzował, że najważniejszym punktem obrad była wspólna polityka rolna i jej przyszłość po 2027 roku.

„Mogę powiedzieć, że wciąż wywierana jest presja poszczególnych krajów, aby zostało to zmienione w taki sposób,” powiedział, nawiązując do pierwotnych propozycji KE dotyczących kształtu i finansowania wspólnej polityki rolnej. „Ministrowie nie zgadzają się na to, aby na przykład wszystkie fundusze zostały połączone w jeden superfundusz. Chcą, aby wspólna polityka rolna pozostała odrębna, aby pozostała zachowana jako jednolita i niepołączona. Na tym zostały zbudowane podstawy UE w sektorze rolnictwa,” wyjaśnił.

Jeśli nie będzie pieniędzy dla sektora rolnictwa, nie będziemy samowystarczni i bezpieczni żywnościowo

Takáč podkreślił, że priorytetem dla UE z punktu widzenia samowystarczalności i bezpieczeństwa żywnościowego musi być zachowanie dwufilarowości polityki rolnej, co wiąże się z wystarczającą ilością środków finansowych. „Jeśli nie będziemy przeznaczać pieniędzy dla sektora rolnictwa, nie będziemy samowystarczni i bezpieczni żywnościowo,” zaznaczył.

Minister przypomniał, że dwa tygodnie temu komisarz UE ds. rolnictwa Christophe Hansen odwiedził Słowację, gdzie mówił również o tym, że jest „zatwierdzona zmiana alokacji tych 10% z długoterminowego budżetu dla obszarów wiejskich jako takich”. Dodał, że w tym przypadku jest jeszcze wiele znaków zapytania i niejasności, ponieważ nie wiadomo, ile z tego w rzeczywistości trafi do sektora rolnictwa.

„Na obszarach wiejskich można finansować absolutnie wszystko, poprzez samorządy oraz zupełnie inne typy projektów, które nie będą związane z rolnictwem. Wszystkie państwa członkowskie naciskają na to, aby pieniędzy dla sektora rolnego było wystarczająco dużo. Skoro UE prawie podwoiła budżet, to nie może mówić o tym, że sektor rolnictwa dostanie mniej pieniędzy,” zwrócił uwagę.

Takáč twierdzi, że KE zaczyna odczuwać tę presję i wierzy, że każda aktywność w tym kierunku ma sens, że trzeba rozmawiać i starać się wyjaśniać także na przykładach poszczególnych krajów, dlaczego propozycja KE przedstawiona latem nie jest dobra.

W posiedzeniu Rady Ministrów uczestniczył także przewodniczący europejskiej konfederacji rolników COPA – COGECA, która w przyszłym tygodniu przygotowuje kilkutysięczną demonstrację w Brukseli przeciwko kształtowi polityki rolnej zaproponowanej przez Komisję Europejską. „W pełni popieram protesty, które odbędą się w przyszłym tygodniu,” stwierdził Takáč po spotkaniu bilateralnym z przedstawicielami COPA – COGECA. (11 grudnia)