„`html
Bruksela/Bratysława – Słowacja może skorzystać z umowy handlowej Unii Europejskiej (UE) z krajami Mercosur, ale ma także obawy dotyczące importu agrokomodytów. Powiedział to w poniedziałek wieczorem w Brukseli minister rolnictwa Richard Takáč (Smer-SD) po zakończeniu posiedzenia Rady UE ds. Rolnictwa i Rybołówstwa. Informuje o tym korespondent TASR.
Takáč przypomniał, że pobyt w Brukseli również teraz wykorzystał na dwustronne spotkanie z przedstawicielami Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Rolnictwa, aby kontynuować dotychczasowe rozmowy na temat możliwego przesunięcia obowiązkowych płatności z roku 2024 na przyszły rok.
Zwrócił uwagę, że poprzednie rządy SR nie korzystały z pieniędzy poprzez project calls w drugim filarze (bezpośrednie płatności), a zatem Słowacji grozi, że w tym roku lub w przyszłym roku znaczna część przyznanych funduszy europejskich przepadnie.
„Cieszę się, że Komisja Europejska uznała, że kroki, które podjęliśmy, doprowadziły do tego, że znacznie zwiększyliśmy wykorzystanie środków finansowych w tym roku w porównaniu z poprzednimi,” dodał.
Podkreślił, że w drugiej połowie stycznia 2025 jego resort przedłoży odczyty, które pokażą rzeczywistość wykorzystania funduszy europejskich w agrosektorze. Jednocześnie przyznał, że nie udało się osiągnąć takich wyników, które prowadziłyby do całkowitego wykorzystania przyznanych środków na rok 2024 poprzez UE, i dlatego z eurokomisją szuka innych możliwości, na przykład, aby pieniądze, które mają przepaść, zostały przesunięte z tego roku na następny. Dodał, że Słowacja nie jest jedynym krajem członkowskim, który rozwiązuje te sprawy z egzekutywą UE.
„To oznacza, że to, czego nie wykorzystamy w tym roku, zostanie przesunięte na przyszły, że Komisja Europejska to uzna, a potem mamy zobowiązanie te pieniądze wykorzystać. Tam już mamy ustawione mechanizmy, które będą bardziej elastyczne w tym zakresie,” wyjaśnił.
W poniedziałek w Brukseli niedaleko budynku Rady Europejskiej odbył się protest rolników z różnych krajów UE, który był głównie wyrazem ich obaw przed podpisaniem umowy o wolnym handlu między UE a krajami południowoamerykańskimi z grupy Mercosur.
Takáč powiedział, że z punktu widzenia Słowacji na tę umowę można patrzeć na dwa sposoby. Z jednej strony zniesienie ceł na samochody i inne towary pomoże całej UE, a także słowackim firmom i eksportowi. „Jako minister rolnictwa mam pewne nieodpowiedzialne pytania, jak to będzie wzajemnie wyglądać, jeśli chodzi o import agrokomodytów z krajów Ameryki Południowej do UE. Nie mam jeszcze wystarczających informacji, jak to naprawdę będzie, jak się to zatwierdzi, te normy, limity i inne dane,” powiedział Takáč. Według niego największe obawy mają europejscy rolnicy, zwłaszcza w kwestii importu cukru, wołowiny i miodu z krajów Mercosur. (9 grudnia)
„`