en flag go to the original language article
This article has been translated by Artificial Intelligence (AI). The news agency is not responsible for the content of the translated article. The original was published by dpa.

Bruksela (dpa) – Unia Europejska w niedzielę ostro skrytykowała lokalne wybory, które odbyły się w Gruzji w miniony weekend.

Głosowanie w sobotę miało miejsce „w okresie intensywnego tłumienia dissentu”, według wspólnego oświadczenia szefowej polityki zagranicznej UE Kaja Kallas i komisarz ds. rozszerzenia Marta Kos.

„Miesiące nalotów na niezależne media, uchwalanie ustaw wymierzonych w społeczeństwo obywatelskie, więzienie przeciwników i aktywistów oraz zmiany w kodeksie wyborczym faworyzujące rządzącą partię drastycznie ograniczyły możliwość przeprowadzenia konkurencyjnych wyborów.

„Duża część opozycji zbojkotowała te wybory, a frekwencja była stosunkowo niska.”

W obliczu perspektywy nowych masowych protestów przeciwko rządowi, Kallas i Kos wezwali do spokoju i powściągliwości. Wezwali władze gruzińskie do poszanowania praw obywateli do wolności zgromadzeń i wypowiedzi.

W stolicy Tbilisi dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice w sobotę tuż po głosowaniu, aby protestować przeciwko coraz bardziej autorytarnemu zwrotowi rządzącej partii Gruzińskie Marzenie.

Według Ministerstwa Zdrowia, 21 policjantów i sześciu demonstrantów zostało rannych w starciach. Siły bezpieczeństwa aresztowały kilku podejrzanych organizatorów protestów. Premier Irakli Kobakhidze opisał niepokoje jako próbę zamachu stanu.

W niedzielę kilka setek demonstrantów zgromadziło się przed budynkiem parlamentu w Tbilisi, według doniesień medialnych. Do wieczora nie zgłoszono żadnych incydentów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ostrzegło protestujących przed „kontynuowaniem działań” z poprzedniej nocy i zagroziło stanowczą odpowiedzią.

Gruzja znajduje się w kryzysie politycznym od spornych wyborów parlamentarnych sprzed około roku.

Partia Gruzińskie Marzenie ogłosiła się zwycięzcą głosowania, co skłoniło prozachodnie partie opozycyjne do bojkotu parlamentu. Kiedy Kobakhidze później zawiesił konstytucyjnie zapisany cel integracji z UE, wywołało to tygodnie masowych protestów w Tbilisi i innych miastach. (5 października)