Vratislav – Państwa Europy Środkowej i Wschodniej dotknięte powodziami będą mogły wykorzystać dziesięć miliard euro (250 miliard CZK) z unijnego funduszu spójności, powiedziała w czwartek we Wrocławiu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Chce, aby poszkodowane kraje mogły jak najszybciej i jak najprościej wykorzystać pieniądze. Według premiera Petra Fialy, który uczestniczył w spotkaniu w Polsce, na Czechy przypadną dwa miliardy euro (50 miliard CZK).
Szefowa komisji na konferencji prasowej zauważyła, że pieniądze z funduszu będą mobilizowane w nietypowy sposób. Nie będzie bowiem konieczne współfinansowanie ze strony krajów członkowskich, jak to zwykle bywa, ale pomoc będzie w pełni finansowana przez UE. „Nastały nadzwyczajne czasy, a nadzwyczajne czasy wymagają nadzwyczajnych środków,” powiedziała von der Leyen we Wrocławiu, który właśnie przechodziła fala powodziowa.
Kraje dotknięte klęskami żywiołowymi mogą również korzystać z funduszy Europejskiego Funduszu Solidarności na odbudowę zniszczonej infrastruktury, który unia założyła po powodzi w Europie Środkowej w 2002 roku. Z funduszu solidarności, według von der Leyen, będzie można finansować na przykład odbudowę autostrad, dróg czy mostów. Z funduszy spójności będzie można „elastycznie czerpać finanse na odbudowę poszkodowanych krajów”.
Fiala, który uczestniczył w spotkaniu wraz z szefami rządów Polski, Słowacji i Austrii, Donaldem Tuskiem, Robertem Fico i Karlem Nehammerem, docenił współpracę między ratownikami w poszczególnych krajach oraz przyjęte w przeszłości środki zapobiegawcze, dzięki którym, według niego, szkody po powodzi nie są tak duże, jak wcześniej. „Teraz potrzebujemy naprawić infrastrukturę i byłoby to trudne z krajowych budżetów, dlatego cieszę się, że Ursula von der Leyen przyszła z konkretnymi rozwiązaniami,” zauważył. Według niego na Czechy z europejskich funduszy przypadną dwa miliardy euro. (19 września)