Skopje – Premier Hristijan Mickoski dziś stwierdził, że podczas jego ubiegłotygodniowej wizyty w Brukseli zapowiedziano, że Albania prawdopodobnie rozpocznie negocjacje i oddzieli się od naszego kraju, ale podkreślił, że jest to zła wiadomość dla obywateli Macedonii, ponieważ państwo, jak powiedział, na przestrzeni ponad dwóch dekad na drodze do integracji z UE zrobiło wiele rzeczy, więcej niż jakikolwiek inny kandydat lub obecny członek, a które najczęściej nie mają związku z Kopenhaskimi kryteriami. Życzył również sąsiedniej Albanii powodzenia w szybkim zakończeniu procesu negocjacyjnego i powiedział, że może pewnego dnia „nasze drogi znów się spotkają na tej trajektorii do pełnoprawnego członkostwa w UE”.
– Jesteśmy jedynym przypadkiem, w którym dwustronne umowy są warunkami w Ramie Negocjacyjnej. Żałuję, że poprzedni rząd eksponował się, akceptując wszystko, machając europejską flagą, podczas gdy oszukiwał własny naród. Widzimy, że sytuacja jest taka, jaka jest, i dzielę wrażenie z wieloma obywatelami Macedonii, że nie powinniśmy więcej na koszt narodowych ustępstw, ustępstw tożsamościowych bez gwarancji akceptować warunków, powiedział Mickoski, odpowiadając na pytanie dziennikarza.
Premier podkreślił, że obecna sytuacja w odniesieniu do naszego członkostwa jest dyktatem i że przekazał swoje stanowisko na spotkaniach w Brukseli. – Dla mnie to jest dyktat; jeśli to jest warunek, aby Macedonia kontynuowała negocjacje, to, powiedziałem to w Brukseli – nie, dziękuję. To nie są europejskie wartości, w które zakochało się moje pokolenie, a to są te wartości, które definiowali Adenauer, De Gasperi i Schuman, i dlatego podzieliłem się ideą, porozmawiajmy, nie dyktujcie, nie stawiajcie warunków przez dyktat, chcę, abyśmy rozmawiali tyle, ile potrzeba, aby znaleźć rozwiązanie, najwyraźniej teraz nie mamy rozwiązania, podkreślił Mickoski.
Porównał on ustawy zmieniające konstytucję z porozumienia z Prespy i dodał, że tak jak one weszły w życie, gdy Grecja ratyfikowała Protokół wstępny o członkostwie w NATO, tak samo ma to obowiązywać w przypadku obecnej zmiany konstytucji.
– Dokończymy procedurę, mamy 80 posłów, ale ustawy zmieniające, które uchwalimy, niech obowiązują i będą skuteczne, gdy Bułgaria ratyfikuje protokół rozszerzenia naszego członkostwa w UE, powiedział Mickoski. (26 września)